Spojrzałem na nią podpływając blisko do wodospadu
- Nie idziesz? - spojrzałem na nią rozbawiony
- Nie, jakoś...
- Nie zapanujesz nad żywiołem jeśli go nie poznasz i nie pokochasz. - krzyknąłem aby usłyszała dokładnie moje słowa. - I tak i tak będziesz mokra. Więc albo wejdziesz do wody z dobrej woli. Co jest lepsze bo twoje ciuchy wciąż zostaną suche. Albo to ja Cię obleję wodą. Co jest gorszym pomysłem, bo będziesz mokra wraz z ciuchami. - powiedziałem rozbawiony
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz