- Ej, już... Spokojnie. - powiedziałem przytulając ją. Jedną ręką delikatnie głaskałem ją po plecach - Przecież nic Ci się nie stanie. - powiedziałem starając się ją uspokoić. - Panuję nad wodą wiele stuleci. Nic ci się przy mnie złego nie stanie. - powiedziałem spokojnie
- Wiem, ale boję się. - jęknęła cicho mocniej do mnie przylegając
- Nie musisz się bać. - powiedziałem uspokajając ją - Kiedyś sama tak będziesz potrafiła robić. Nie możesz bać się czegoś nad czym masz panować i czemu chcesz rozkazywać.
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz