- Ja Ciebie też. - uśmiechnęłam się i pocałowałam go - A poza tym, wiesz jaką udręką było spędzenie bez ciebie dwa miesiące? - spojrzałam na niego smutno. Alexander zaczął się śmiać
- Nie przesadzasz? - spytał rozbawiony
- Jako Anioł? Hm, nie. - zaśmiałam się wtulając się w niego
( Alexander? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz