- Dobra. - mruknąłem rozglądając się za jakimś miejsce, gdzie łatwo można było polecieć. W pewnym momencie podciągnąłem Crystal i złapałem ją w pasie po czym zmieniłem się w locie z powrotem z demona w człowieka. Widziałem przerażenie w oczach dziewczyny. Podniosłem ją wyżej
- Zegnij nogi i opleć je wokół mnie. - burknąłem. Dziewczyna zrobiła co kazałem. Z sekundy na sekundę byliśmy coraz bliżej ziemi. Zamiast roztrzaskać się wylądowałem gładko uginając kolana. Wyprostowałem się i puściłem Crystal, która stanęła przede mną, o własnych siłach
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz