- To to byłoby już spełnienie najskrytszych marzeń. - powiedziałem żartobliwie. Oboje się roześmialiśmy.
- Sprawię Ci ta satysfakcję. - powiedziała wciąż żartobliwym tonem
- Dobra, koniec śmiechów. - powiedziałem popijając kawę - Kończymy jeść i wyruszamy dalej. - powiedziałem zabierając się ponownie do jedzenia
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz