- Okej. No to chodźmy. - uśmiechnęłam się i wyszliśmy z domu. Zamknęłam dom i włożyłam klucze do kieszeni jeansów. Założyłam na ramiona sweterek i włączyłam latarkę. Zaczęłam iść przodem. Wolną ręką trzymałam Alex'a za dłoń. Po kilku minutach marszu zauważyłam drzewko z wyrytym napisałem ' Byłyśmy tutaj.'
- To tu. - powiedziałam zatrzymując się
- Skąd wiesz? Nic tu nie ma.
- Ja tu pisałam z przyjaciółką. - wskazałam światłem latarki na napis - To będzie tam. - powiedziałam ruszając w gęste krzaki po lewej. Gdy się przez nie przedarliśmy znaleźliśmy się na skałach. Za skałami było trochę piasku i wielkie granatowe jezioro. Usiadłam na kamieniu.
- Pięknie, prawda? - spytałam wyłączając latarkę i kładąc ją na bok
( Alex? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz