- Jesteś podły. - jęknęłam oburzona. Alex wciąż udawał, że śpi a ja usiadłam na jego brzuchu okrakiem i położyłam dłonie na jego piersi i oparłam na nim swój cały ciężar - Nie masz serca. - mruknęłam pochylając się nad nim, znajdując się twarzą w twarz.
( Alex? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz