niedziela, 2 czerwca 2013

Od Crystal C.D. Erick'a

-Ja nie żartuję..To bardzo niebezpieczne miejsce.
-Mhy -mruknął
Nie posłuchał mnie..Ciągle wrzucał kamyki to wody.Raz mniejsze raz większe. Nagle z wody zaczęło coś wypełzać...Rzuciło się na nas. Eric obronił się jakąś swoją mocą..Ale ja..nie zdążyłam. Dlaczego umiem tylko uleczać i nic więcej?! Upadłam na ziemie, a z rany na ramieniu sączyła się krew. Wiedziałam,że Eric zapewne nic nie zrobi...Przecież mnie nie lubi. Poczułam kolejny cios..Już później nastała ciemność.Chyba straciłam przytomność.

(Eric?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz