Spojrzałem rozbawiony na Tim'a.
- Ona zawsze taka? - burknął podchodząc do niej
- Ma przebłyski. - roześmiałem się wraz z przyjacielem.
- Mów kiedy będzie bolało. - powiedział podchodząc do jej skrzydła. Złapał za niego i poruszał. Dziewczyna syknęła z bólu. Tim zareagował śmiechem - Coś ty robiła z tym skrzydłem?
- Coś nie tak? - spojrzałem na niego
- Zwykłe zwichnięcie. Ale nie będzie mogła go używać przez najbliższe dni. - powiedział patrząc na mnie - Pogadam z ojcem. Powinien zrobić jakąś maść. Ja przyszykuję Ci zioła. Codziennie napar. - powiedział patrząc na dziewczynę ale po chwili spojrzał na mnie - Pilnuj jej. Wątpię aby sama się przypilnowała.
- Będzie się pilnować. Inaczej nie wróci do Akademii. - powiedziałem z lekka rozbawiony.
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz