- Masz tu dużo błyskotek. - mruknąłem nie odrywając wzroku od fascynującego sufitu- Szczególnie to co trzymasz w dłoni
- Skąd wiesz, że...
- Wyczuwam. - powiedziałem przerywając jej - Każde drgnięcie powietrza, każdy ruch, oddech. Za oknem latają wróble i jaskółki. Na górze nad nami w pokoju są cztery osoby i wszystkie siedzą na podłodze. - powiedziałem nie odrywając wzroku
- Skąd wiesz?
- Wyczuwam, gdzie jest skupiona woda. Gdzie są kamienie szlachetne. Takie jak rubin w srebrze, który trzymasz w dłoni
- Przecież nie patrzysz
- Wzrok czasem jest zbędny. Tak samo jak i słowa. - powiedziałem w końcu na nią patrząc
( Crystal? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz