Przechadzałam się po Akademii widząc jakieś pierwszoklasistki szwendające się po holach budynku aby zapamiętać gdzie co jest. Patrzyłam na nie z rozbawieniem czekając tylko aż jakaś się zgubi. Po jakimś czasie kolejna dziewczyna weszła do akademii. Patrzyłam na nią z lekką ciekawością co kolejna zrobi gdy dostanie plan lekcji i klucze do pokoju. Widziałam jej zdezorientowanie więc gdy przechodziłam obok niej rzuciłam, starając kryć śmiech
- Sekretariat jest po twojej prawej, wzdłuż korytarza i na lewo. - uśmiechnęłam się leniwie
( Amanda? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz