Gdy Bonnie odwzajemniła mój pocałunek poczułem coś w rodzaju radości.
Przytuliłem ją ponownie i delikatnie musnąłem wargami jej usta...
Może jednak moje istnienie ma sens?-pomyślałem
Stałem tak patrząc na Bonnie
-Cieszę się,że cię spotkałem-wyszeptałem jej do ucha- Kocham cię..
<Bonnie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz