Słyszałem jej słowa, które dokładnie poszły w moją pamięć. Uśmiechałem się przytulając ją do siebie
-Kto by pomyślał? Anioł i demon, nieźle się dobraliśmy-powiedziałem wesoło
-Tak-odparła
-Wiesz..skoro los dał mi ciebie nie będę się już zadręczać smutnymi myślami..Ty jesteś moim skarbem..moim szczęściem..moim światłem..
<Bonnie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz