niedziela, 31 marca 2013

Od Alexandra C.D. Bonnie

Wyczuwałem jak bardzo się bała. Zacząłem głaskać ją po głowie.
-Spokojnie..nic się nie stało-mówiłem uspokajająco. 
-Uratowałeś mnie..-trzęsła się w moich objęciach
-Tak..uratowałem..proszę uspokój się..To coś tutaj nie przyjdzie,a nawet jeśli obronię cię jeszcze raz..-szeptałem
Schyliłem się by popatrzeć w przestraszone oczy Bonnie. 
Raz kozie śmierć-pomyślałem.
Delikatnie ująłem w ręce jej twarz i pocałowałem...

<Bonnie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz