Po mimo,że nie próbowała tego okazywać wiedziałem,że się bała.
Spokojnie, nic się nie stało-wysłałem do niej tą myśl
Spojrzałem na nią i powiedziałem już głośno
-Chodźmy..kto wie co może się stać gdy tu zostaniemy
Potwierdziła moje słowa. Patrzyła nie ufnie w stronę ciemności. Bała się, że to powróci
-Ej..spokojnie, nie bój się-powiedziałem łagodnie i delikatnie ją objąłem-Nie musisz ukrywać tego,że się przestraszyłaś..
<Bonnie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz