-Może polecimy? Wolę latać-zaśmiałem się
Zmieniliśmy się i spojrzałem na jej piękne białe skrzydła..Na prawdę i bez tych skrzydeł jest najprawdziwszym aniołem..
Zaczęliśmy lecieć trzymając się za ręce, a po chwili byliśmy już na korytarzu w budynku...
<Bonnie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz