- Teraz lepiej żebyś umiał się bronić. - warknęłam zaciskając zęby gdy z wody powoli 'coś' się wyłoniło.. Spojrzałam na tego geniusza.. Wpatrywał się w to.. - No nie mów mi teraz, że będziesz stał jak jakaś księżniczka bojąca się złamać paznokcia. - powiedziałam kpiąco.. Rzucił w moją stronę oburzone spojrzenie
- Chyba sobie żartujesz.. Nie boję się jakiś potworków..
- A powinieneś.! - warknęłam. - wychodzą tylko gdy są głodne.. A gdy ktoś zakłóci ich spokój jest baardzo źle.. - mruknęłam
- A ty niby skąd to wiesz? - spojrzał na mnie unosząc brwi
- Bo przychodzę tu od zawsze i wiem czym to się kończy gdy chce się pobawić z tymi potworami.! - wrzasnęłam a potwór spojrzał na nas oboje i ruszył powoli w nasza stronę
- Nie krzycz tak bo tym bardziej do nas przyjdzie.. Może nas nie zauważył.
- To potwór.! On wszystko wyczuje.! - gdy to coś stanęło na piasku plaży ziemia się zatrzęsła i ledwo łapaliśmy równowagę - Mam nadzieję, że umiesz się bronić. - warknęłam znowu zaciskając zęby.
- Oczywiście, że umiem. - powiedział z oburzeniem. Zignorowałam go bo widziałam już nadchodzące monstrum.. Obleśne i wielkie. Wytworzyłam strzałę z ognia i rzuciłam w jego stronę.. Cofnął się o kilka kroków.. Patrzył się na nas a gdy powtórzyłam swój ruch powrócił do oceanu.
- Gratuluję geniuszu.. - mruknęłam
- O co Ci chodzi?! Przecież już sobie wrócił.!
- Co nie oznacza, że nie wróci jeszcze.! I znowu będę musiała z nim walczyć.. - warknęłam
- Pomógłbym ci gdybyś mi dała . ! . - Krzyknął na mnie a ja spojrzałam na niego wściekła
- Nie ufam osobą, które widzę pierwszy raz na oczy.. - mruknęłam i usiadłam na wystającym z piasku wielkim kamieniu.
( Danny? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz