Bonni mówiła przez zaciśnięte zęby...Nadal jest zła?
Westchnąłem.
-Tak, nie będziemy musieli niczego planować-powiedziałem
Crystal spojrzała na mnie,a w jej myślach odczytałem ''Ej no! Ona jest zła,weź coś zrób,a nie stoisz jak głupi słup soli!''
Ta..nie ma jak rady siostry. Sam doskonale wiedziałem,że muszę coś zrobić..Chciałem znów zobaczyć uśmiechniętą Bonni..moją kochaną uśmiechniętą Bonnie
Przytuliłem ją, gdy wyrwała się z mojego uścisku
-Bonnuś..-mruknąłem-Czy ty jesteś zazdrosna?
To pytanie nasunęło mi się odruchowo
<Bonnuś, to jak?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz