środa, 10 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Jasper'a

Spojrzałam na niego.. Westchnęłam. Czy naprawdę musiałam mu tłumaczyć czemu jest wyjątkowa? Eh..
- Po prostu jest wyjątkowa.. Rzadko można tu kogoś spotkać.. Większość nie wie jak tu dojść. I nie wiedzą, że raz w roku, woda oceanu świeci.. - spojrzałam patrząc w horyzont - Oczywiście nie mówię o potworach...
- Potworach? - spojrzał na mnie kpiąco
- Kolejny.! - burknęłam wściekła - Ty też masz zamiar sprawdzać czy naprawdę tutaj są? 
- No wiesz...
- Są.! I bardzo dobrze wiem jak wyglądają. I nie mam zamiaru oglądać ich ponownie. - warknęłam przerywając mu. 

( Jasper? ) 

Od Jasper'a C.D. Sibi

- Dla was, dziewczyn, zawsze wszystko wydaje się być inne, wyjątkowe .. - powiedziałem z ironią.
Napotkałem wściekłe spojrzenie Sibi, ale je zignorowałem. Przez chwile wpatrywałem się w plażę.
- Dlaczego niby jest taka wyjątkowa ? - spytałem

( Sibi ? )

wtorek, 9 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Jasper'a

Spojrzałam na niego ze wściekłością.
- Ona nie jest jak każda inna - warknęłam na niego
- Właśnie, że jest.
- Tylko teraz.! - wydarłam się.. Od razu ściszyłam głos aby nie sprowadzić tu żadnych potworów. - To, że dla ciebie jest zwyczajna nie oznacza, że jest taka zawsze..
- A nie jest?
- Nie.

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. Sibi

Przemieniłem się spowrotem w człowieka. Omiotłem miejsce wzrokiem. 
- Plaża jak każda inna - oznajmiłem rozczarowany - Myślałem, że to fajniejsze miejsce.

( Sibi ? )

niedziela, 7 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Danny'ego

- Teraz lepiej żebyś umiał się bronić. - warknęłam zaciskając zęby gdy z wody powoli 'coś' się wyłoniło.. Spojrzałam na tego geniusza.. Wpatrywał się w to..   - No nie mów mi teraz, że będziesz stał jak jakaś księżniczka bojąca się złamać paznokcia. - powiedziałam kpiąco.. Rzucił w moją stronę oburzone spojrzenie
- Chyba sobie żartujesz.. Nie boję się jakiś potworków..
- A powinieneś.! - warknęłam. - wychodzą tylko gdy są głodne.. A gdy ktoś zakłóci ich spokój jest baardzo źle.. - mruknęłam
- A ty niby skąd to wiesz? - spojrzał na mnie unosząc brwi
- Bo przychodzę tu od zawsze i wiem czym to się kończy gdy chce się pobawić z tymi potworami.! - wrzasnęłam a potwór spojrzał na nas oboje i ruszył powoli w nasza stronę
- Nie krzycz tak bo tym bardziej do nas przyjdzie.. Może nas nie zauważył.
- To potwór.! On wszystko wyczuje.! - gdy to coś stanęło na piasku plaży ziemia się zatrzęsła i ledwo łapaliśmy równowagę - Mam nadzieję, że umiesz się bronić. - warknęłam znowu zaciskając zęby.
- Oczywiście, że umiem. - powiedział z oburzeniem. Zignorowałam go bo widziałam już nadchodzące monstrum.. Obleśne i wielkie. Wytworzyłam strzałę z ognia i rzuciłam w jego stronę.. Cofnął się o kilka kroków.. Patrzył się na nas a gdy powtórzyłam swój ruch powrócił do oceanu.
- Gratuluję geniuszu.. - mruknęłam
- O co Ci chodzi?! Przecież już sobie wrócił.!
- Co nie oznacza, że nie wróci jeszcze.! I znowu będę musiała z nim walczyć.. - warknęłam
- Pomógłbym ci gdybyś mi dała . ! . - Krzyknął na mnie a ja spojrzałam na niego wściekła
- Nie ufam osobą, które widzę pierwszy raz na oczy.. - mruknęłam i usiadłam na wystającym z piasku wielkim kamieniu.

( Danny? )

Od Danny'ego C.D. Bonnie

- Super! - powiedziałem
- Co?
- Muszę koniecznie się wybrać na tę plażę - powiedziałem uśmiechając się
- Uwierz..będziesz szybciej wracał niż przyszedłeś
- Nie żartuj - powiedziałem
- Nie żartuję - odpowiedziała
- Idziesz ze mną?
- Gdzie?
- Na plażę
- Nie, zapomnij...
- Czemu boisz się?
- Nawet nie wiesz co tam się znajduje
- Dlatego chcę sprawdzić. Idziesz czy zostajesz?
- Zostaję
- Jak chcesz - powiedziałem i pobiegłem na miejsce
Dotarłem na plażę. Na niej stał ta dziewczyna którą spotkałem przy wyjściu
- Pięknie tu - powiedziałem a dziewczyna odwróciła się
- Czego tu chcesz? - powiedziała zimno
- Zwiedzam okolicę - powiedziałem i podniosłem kamień wrzucając do morza
- Coś ty zrobił?!
- Chcę zobaczyć te ''potworki'' - zaśmiałem się ale dostałem w twarz od dziewczyny - Za co?
- Za to - pokazała ręką w wodę
(Sibi?)

Od Bonnie C.D. Danny'ego

- Niech już ci będzie.. - powiedziałam z delikatnym uśmiechem - Każdy ma inną aurę.. Ludzie mają bardzo kolorową. Przez ich uczucia i zachowanie. Anioły mają zazwyczaj białą albo kremową. To zależy w jakim są nastroju. Za to demony mają przeważnie czarną.. Chociaż mój chłopak ma bardziej srebrną niż czarną chociaż także jest Demonem. - uśmiechnęłam się szeroko
- Anioł chodzi z Demonem? - spojrzał na mnie zaskoczony
- Tak, jeśli do siebie coś czują to nie ma żadnych sprzeciwów. A tak po za tym, to nazywam się Bonnie. - wyciągnęłam dłoń w jego stronę
- Danny. - rzucił i lekko ścisną mą dłoń. - Znasz jakieś fajne miejsca ?
- Jest kilka.. Ale najbezpieczniej jest w Lesie Hyacintho. Ruiny oceanu możesz także zwiedzić.. Ale od Plazy Inconspicou lepiej trzymać się z daleka.. Mimo, że jesteś demonem, możesz tam sobie nie poradzić.. Chociaż Sibi lubi tam często chodzić.
- Sibi...? - spojrzał na mnie
- Tak.. Też jest demonem.. Trochę długo. Ale cóż. Nie lubi tutaj przebywać więc chodzi jak najdalej stąd.. chodzi albo na plażę albo do lasu... Las jest w tamtą stronę. - pokazałam mu drogę jakby chciał kiedyś tam iść

( Danny? )

Od Danny'ego C.D. Sibi

Chwilę się przyglądałem dziewczynie w końcu odeszła. Wszedłem do środka. Tam również było pełno osób. Zapukałem do drzwi. Wszedłem do sekretariatu. Tam powiedzieli że będę chodził tu do szkoły i że zamieszkam w akademiku. Dowiedziałem się również że jestem Demonem. W końcu przypuszczałem taką możliwość, w końcu zostałem przez niego zaatakowany. Wróciłem do domu i spakowałem walizki. Wróciłem do tego akademika. Trafił mi się w miarę przyzwoity pokój. Co prawda było w nim mniej miejsca niż w domu ale da się przeżyć. Odłożyłem walizki koło szafy i poszedłem się przejść i pozwiedzać. Wyszedłem i poszedłem obejrzeć akademię od zewnątrz. Nagle ktoś na mnie wpadł i wywrócił mnie. Podniosłem się i otrzepałem
- Kolejna sierota ! Jak leziesz ! - powiedziałem i odwróciłem się zobaczyć kto to
- Bardzo przepraszam - odpowiedziała
- A ty kim jesteś? Demonem? 
- Chyba żartujesz - oburzyła się
- To kim?
- Jestem aniołem - odpowiedziała lekko się uśmiechając
- Czemu się uśmiechasz? - spytałem oschle
- Jest taki piękny dzień - powiedziała - Ja muszę już iść Demonie
- Co?
- Przecież jesteś demonem prawda?
- To ty umiesz rozpoznawać aniołów, demonów i ludzi? - spytałem zainteresowany
- A co to za sztuka, was demony jest łatwo rozpoznać
- Jak to?
- Normalnie
- To może mi wytłumaczysz?
(Ktoś?)

Od Sibi C.D. Danny'ego

Znowu wszyscy przyjdą na uczelnię.. Ciągły chaos, zamieszanie i wieczne krzyki. I znosić to rok w rok... Jednak są minusy bycia niemalże wiecznie 'żywym'... Kolejni nieświadomi ludzie, kolejne anioły i kolejne demony.. Każdy będzie chciał zaimponować wszystkim i być fajnym.. Wkurzające zjawisko . - czyli po prostu ludzie trafiający akurat do tej akademii... Nie chciałam wychodzić ze swojego pokoju.. Ale cóż, musiałam. Inaczej znowu musiałabym coś robić dla szkoły.. Dzięki - pas. Założyłam obcisłe rurki, czerwoną bokserkę i skórzaną kurtkę.. Wyszłam już ubrana z pokoju. Szłam w wygodnych adidasach i poszłam na główny hol do sekretariatu aby zgłosić się jak co roku do porządkowania jakiś tam papierów.. Zrobiłam co miałam do zrobienia i poszłam się przejść po szkole.. Ciekawe ile w tym roku przyjdzie osób uważających się za lepszych od całej reszty.. Westchnęłam . Rok w rok ten sam schemat... Stwierdziłam, że pójdę się przejść.. Może uda mi się oderwać od tego wszystkiego.. Spotkałam kilka znajomych osób, wymieniliśmy kilka zdań  i każdy poszedł w swoją stronę. Ruszyłam w stronę wyjścia.. Nie było najcieplej, ale też nie było zimno.. Chciałam iść na spacer do lasu czy na moją ukochaną plażę.. Próbowałam przecisnąć się przez tłumy ludzi, ale w końcu udało mi się przedostać.. Zobaczyłam jakiegoś chłopaka.. Nie wyglądał na takiego, których znałam.. On był.. tak, to demon.. Nie widziałam go tutaj nigdy.. Może kolejny nowy... Szłam przed siebie, do wyznaczonego wcześniej miejsca.. Nie spuszczałam wzroku z niego.. Nie wiem w jaki sposób, ale przykuł moją uwagę.. Byłam kilka kroków przed nim, gdy potknęłam się przez jakiś głupi kamyki.! Powstrzymywałam się tylko od 'pięknych' epitetów. W ostatniej chwili złapałam równowagę i stanęłam prosto.. Chłopak, który przed chwilą był kilka kroków ode mnie znalazł się tuż przede mną..

( Danny? )

Od Danny'ego

Przeprowadziłem się do nowego miasta. Zamieszkałem w pobliżu centrum miasta. Zapadał już wieczór. Zrobiło się ciemno. Postanowiłem się przespać. Położyłem się wpół do pierwszej. Przyłożyłem tylko głowę do poduszki i od razu zasnąłem. Byłem strasznie zmęczony. 

Pojechałem z kumplami na wyścigi. Odbywały się one w nocy, z uwagi na to że są one nielegalne. Właśnie wygrałem wyścig z Mattiasem. Dzięki temu zarobiłem pokaźną sumkę. Przy ostatnim wyścigu rozbiło mi się auto. Ledwo wyszedłem z tej kraksy. Musiałem wracać do domu na piechotę, bo kumple chcieli jeszcze zostać, bo mieli kilka wyścigów a mnie się śpieszyło. Postanowiłem pójść na skróty. Wszedłem w ciemną uliczkę. Coś za sobą usłyszałem. Obróciłem się gwałtownie. Nikogo nie było. Przeszedłem kilka kroku. Czułem że coś lub ktoś się na mnie patrzy. Zacząłem biec. Nagle przede mną zjawił się Czarny Anioł
- Kim jesteś?
- Jestem twoim.... koszmarem - powiedział i rzucił się na mnie sprawiając okropny ból.
Poczułem jak by mnie ktoś rozdzierał. Z mojej szyi zaczęły spływać strugi ciepłej, czarnej krwii


- Nie!!! - krzyknąłem i obudziłem się
To był tylko sen. Ciągle powtarza mi się przez ten tydzień. Budzę się cały mokry ,zalany potem. To już się wydarzyło - pomyślałem. Spojrzałem na zegarek. Była czwarta. Oparłem się plecami o oparcie łóżka. Posiedziałem chwilkę rozmyślając nad tym co mi się przyśniło. Wstałem z łóżka i wziąłem kąpiel, a następnie się przebrałem w coś czystego. Spojrzałem w lustro. Okropnie wyglądasz - powiedziałem sam do siebie. Przekręciłem głowę w bok i obejrzałem bliznę. Tamtego dnia ten demon zostawił mi jedynie bliznę. Westchnąłem i poszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie szybkie śniadanie. Zjadłem je i poszedłem do salonu. Wskoczyłem na wersalkę i włączyłem telewizor. Mówili o dziwnych przypadkach zniknięcia dwóch nastolatek. Nic nowego tylko zabójstwa, porwania, zniknięcia. Telewizja pokazuje w kółko to samo. Znudziłem się oglądaniem. Wyłączyłem telewizor i postanowiłem pójść na miasto. Założyłem kurtkę i wyszedłem . Było jeszcze ciemno, w końcu była piąta rano. Powietrze było chłodne. Rozejrzałem się po okolicy a następnie ruszyłem do pobliskiego baru. Spędziłem tam następną godzinę po czym wróciłem do domu. Pod drzwiami znalazłem list. Podniosłem go i otworzyłem. Było tam coś o jakiejś akademii dla istot takich jak ja. Siadłem na kanapie i przeczytałem to drugi raz. Miałem się stawić w akademii do czternastej. 
Godziny szybko minęły było w pół do trzynastej. Żeby zdążyć wyszedłem z domu już teraz. Po godzinie dotarłem na miejsce. Koło budynku panowało spore zamieszanie. Stanąłem i zacząłem się przyglądać osobą. Nagle jakiś chłopak mnie potrącił i o mało się nie wywróciłem.
- Hej ! - zawołałem - Uważaj gdzie leziesz - powiedziałem oburzony
- Jasne - powiedział i odszedł 
- Cześć - usłyszałem głos za sobą
Odwróciłem się ale nikogo nie było. Pomyślałem że mi się przesłyszało. Podszedłem do wejścia. Z budynku wychodziła akurat jakaś dziewczyna. Spojrzała się na mnie.
(Ktoś?)

sobota, 6 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Jasper'a

Spojrzałam na niego.
- Jeszcze trochę.. - powiedziałam .  Po chwili zapytał znowu i tak kilka razu.. w końcu powiedziałam. - Na moje szczęście już dochodzimy.. A teraz przemień się. - powiedziałam zatrzymując się na skraju klifu. Rzucił mi pytające spojrzenie i zapytał
- Niby po co..
- Bo inaczej nie dojdziemy tam. - warknęłam . Posłuchał, choć niechętnie przemienił się . Kiwnęłam głową i zeskoczyła z klifu. Skoczył za mną i polecieliśmy w stronę plaży. Gdy znaleźliśmy się na plaży zmieniłam postać i stanęłam na piasku.. - I oto nasza Plaża Inconspicou.. - powiedziałam sięi odwróciłam się do niego przodem..

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. Sibi

Posłałem Sibi lekki uśmiech.
- Więc prowadź ! - powiedziałem
Dziewczyna mruknęła coś niezrozumiale pod nosem i zaczęła iść. Poszedłem za nią. Przez jakiś czas milczeliśmy.
- Daleko jeszcze ? - zapytałem przerywając długą ciszę

( Sibi ? )

Od Sibi C.D. Jasper'a

Przewróciłam oczami i w końcu się odezwałam.
- Nie powinnam Ci o niej mówić... Tylko nieliczne osoby o niej wiedzą.. ale niech Ci będzie... To jest chyba najniebezpieczniejsze miejsce w mieście. Aniołki z reguły unikają tamtego miejsca. Boją się tam chodzić bo wiedzą, że coś może im wyrządzić poważną krzywdę. - mruknęłam. Jasper patrzył na mnie chyba zaciekawiło go to miejsce. - Jak chcesz, mogę cię tam zaprowadzić.. - mruknęłam

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. Sibi

- Plaża Inconspicuo ? Nic nie wspominała .... - powiedziałem - Co to za plaża ?
Sibi nie odpowiedziała. Zniecierpliwiony ponowiłem pytanie, ale dziewczyna nadal milczała.
- Odpowiesz mi czy nie ? - warknąłem

Sibi ?

piątek, 5 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Jasper'a

- Taa.. W dodatku jest zajęty.. I nie wiadomo jakim cudem, chodzi z aniołem. - przewróciłam oczami i spojrzałam z powrotem na niego
- Znasz jakieś inne miejsce oprócz tego lasu? Czy ta owa dziewczyna powiedziała ci tylko o nim.? - spojrzałam na niego powstrzymując złośliwy uśmieszek. - Czy może o Plaży Inconspicuo też ci powiedziała. - wpatrywałam się w niego i już nie powstrzymałam uśmiechu 

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. Sibi

Uśmiechnąłem się tajemniczo.
- Czy to ważne ? - zapytałem
- Tak.
- Ech .... Znam je od pewnej dziewczyny ... Jest tu oprócz mnie tylko jeden chłopak ?
Sibi kiwnęła głową w geście potwierdzenia.
- A reszta to same dziewczyny ? Nieźle .... - uśmiechnąłem się pod nosem

( Sibi ? )

Od Sibi C.D. Jaspera

Spojrzałam na niego
- Jakby się doobrze poszukało może by się kogoś znalazło. - założyłam ręce na piersi - Jest akademicka parka.. Bonnie i Alexander.. I z dwa dodatkowe anioły i jeszcze jeden demon. - mruknęłam . 
- A tak w ogóle jest tu od dosyć dawna..  - spojrzałam na niego - skąd znasz to miejsce? - spojrzałam na niego ( przyznaję) z ciekawością . 

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. sibi

- Nie. Od niedawna, a ty ?
Dziewczyna wzruszyła ramionami. 
- Ta rozmowa jest coraz ciekawsza - rzuciłem z sarkazmem.
Sibi spojrzała na mnie krzywo. Oparłem się o najbliższe drzewo.
- Jest tu jeszcze ktoś inny ? - spytałem

( Sibi ? )

Od Sibi C.D. Jasper'a

- Mogłabym powiedzieć to samo - mruknęłam pod nosem. - Nie widziałam Cię nigdy tutaj..
- Może powinnaś patrzeć uważniej
- A może po prostu nie rzucasz się w oczy - przewróciłam oczami - Od dawna tutaj jesteś.. ?
Spojrzałam na niego. oczekując jakiejś odpowiedzi.. Nie przepadałam za nowymi osobami.. I co.. Z kolejną osobą mieć na pieńku? Żadna nowość..

( Jasper? )

Od Jasper'a C.D. Sibi

Zauważyłem, że przygląda mi się jakaś dziewczyna. Zacząłem iść w jej stronę. Gdy dzieliła nas odległość dwóch metrów zatrzymałem się i zmierzyłem ją chłodnym wzrokiem.
- Kim jesteś ? - zapytałem
- Sibi ... A ty ?
- Jasper ... 
- Co tu robisz ? - spytała dziewczyna
Wzruszyłem ramionami.
- Moja sprawa. A ty, co tu robisz ?

( Sibi ? )

Sibi

Ubrana w czarną sukienkę przed kolano szłam przez Las Hyacintho. Akurat w tym roku zakwitł. Ciekawie.. Szłam miedzy drzewami. Stanęłam kiedy dostrzegłam jakiś ruch.. Zaczęłam się rozglądać idąc w tym kierunku.. Zobaczyłam jakiegoś chłopaka idącego wydeptaną ścieżeczką, która wiła się między drzewami. Spojrzałam na niego zastanawiając się kim jest.. Nigdy wcześniej go nie widziałam. Chciałam do niego podejść. Ale najwidoczniej mnie już zauważył..

( Jasper? )

środa, 3 kwietnia 2013

Od Bonnie C.D. Alexandra

Zachichotałam cichutko i odwzajemniłam jego pocałunek. Przycisnęłam go do siebie oplatając ręce wokół niego i przysuwając go jeszcze bliżej siebie

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Spojrzałem na nią i wzruszyłem ramionami
-No co?-spytała
-Nie wiem...co tylko chcesz aniołku..-powiedziałem całując ją

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Dobre pytanie. - uśmiechnęłam się do niego i objęłam na wysokości jego klatki piersiowej. - A co mam do wyboru? - spojrzałam na niego z szerokim uśmiechem czekając na odpowiedź.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Gdy chciała się już odsunąć przyciągnąłem ją do siebie i przewróciłem nas tak,że teraz ona leżała pode mną. Uśmiechnąłem się i ją pocałowałem
-I co teraz kochanie?-zapytałem

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Zabijać mi nie wolno... Zbytnio. - mruknęłam zdenerwowana a po chwili spojrzałam mu w oczy. - Ale nie tylko takie sposoby istnieją. - uśmiechnęłam się łobuzersko
- No proszę... Niby anioł a jakie ma niegrzeczne myśli.. - powiedział szeptem.
- Jeśli wolisz mogę być przykładnym aniołkiem. Nie mieć chłopaka i nie sypiać z nim. Mieszkać samej. Chodzić w sukniach do ziemi. Unikać wszelkich chłopaków.. - powiedziałam zastanawiając się jak zareaguje.  Spojrzał na mnie krzywo
- Zrobiłabyś mi coś takiego?! - spojrzał na mnie oburzony. - Chociaż w sumie.. To ostatnie mogło by zostać.  - powiedział z szerokim i złośliwym uśmieszkiem. Dźgnęłam go w brzuch. - Ej.! A to za co.?!
- Za nic. - wytknęłam do niego język. Nachylił się aby coś powiedzieć ale szybko go pocałowałam,

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak..doskonale-powiedziałem po czym ziewnąłem-Coś czuję,że nie specjalnie lubisz Crystal
-Niespecjalnie..ona jest taka..taka irytująca!-powiedziała
-Wreszcie przyznałaś się za jaką ja uważasz!-zacząłem się śmieć
-A ona na prawdę mówi tak do ciebie?-spytała
-Takk..Ksandruś...denerwujące trochę,ale trzeba z tym żyć..
-Mhy..-mruknęła
-Przydało by ci się coś,abyś się odprężyła kochanie-mruknąłem

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Nie wiem. I jakoś mnie to nie interesuje.. Od rana musi mi psuć humor. - warknęłam patrząc na zamknięte drzwi przez które ostatnio wyszła jego siostra.. Czego ona może kuźde chcieć.?! Eh.. Irytujące stworzonko... spojrzała na Alexandra. - Dobrze spałeś? - patrzyłam na niego i przytuliłam do siebie mocniej

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Crystal tylko popatrzyła na nas
-Yyy..Chciałam powiedzieć tylko..zresztą już nieważne-prychnęła Crystal - Pa Ksandruś!
Crystal wyszła szybko z pokoju.
-Ciekawe o co jej chodziło-mruknąłem obejmując Bonnie

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D Crystal

Przytuliłam się do niego . Ledwo wstaliśmy a ta nam głowy zawraca.. Nudzi jej się czy nie ma własnego życia.?! Alexander był jeszcze zaspany. A Jego siostrzyczka patrzyła się na mnie jakbym go porwała i uprowadziła siłą..
- Wydaje mi się, czy chciałaś coś powiedzieć.?  - spojrzałam na nią przerywając kilku minutową ciszę.. Będzie tak stać czy w końcu coś z siebie wydusi?!

( Crystal? Tak, dodam z chęcią. ^^ )

Od Crystal C.D Bonnie

-Dziękuję-mruknęłam z delikatną nutką pogardy i weszłam do środka
Rozejrzałam się po mieszkaniu. Na początku nie zauważyłam brata,ale po chwili zorientowałam się,że leży na łóżku dziewczyny.
-Ksanderr!-powiedziałam uradowana
-Tak?-spytał zdziwiony podnosząc się
Na łóżku usiadła Bonnie, a on ją do siebie przyciągnął i przytulił.
Jakoś od pierwszego momentu nie specjalnie lubiłam Bonnie...

<Bonnie, dodasz coś?>

Od Bonnie C.D. Crystal

Spojrzałam na nią unosząc brewki.. Wiedziałam, że prędzej czy później tu przyjdzie. Skrzywiłam się w duchu.. Westchnęłam i spojrzałam w głąb pokoju aby zobaczyć czy nie ma żadnych porozrzucanych naszych ciuchów. Na szczęście nie było. Otworzyłam trochę szerzę drzwi mówiąc niechętnie
- Wejdź.. - spojrzałam na nią i odsunęłam się trochę aby mogła wejść do środka. Zamknęłam drzwi

( Crystal.? Jakbyś zgadła. ^^ x d )

Od Crystal

Szukałam Alexandra bo chciałam z nim pogadać i zapytać się o coś...Niestety jak na złość nigdzie nie mogłam go znaleźć.
Pewnie siedzi z tą swoją, jak jej tam? Aaa!Bonnie!-pomyślałam
Po kilku minutach lotu byłam w Akademiku, sprawdziłam wszystkie miejsca,ale to tak jak szukać igły w stogu siana. Kolejne pięć minut błądziłam po korytarzu, stanęłam przed drzwiami pokoju dziewczyny, zaczęłam pukać. Po pięciu minutach, gdy zaczynałam tracić nadzieję,że kto kolwiek jest w środku otworzyła mi Bonnie
-Tak?-zapytała niechętnie widząc mnie w drzwiach
-Widziałaś Ksanderkaa?-zapytałam

<Bonnie, chyba mnie nie lubisz! xd >

wtorek, 2 kwietnia 2013

Od Sibi C.D. Tamary

Czy ta dziewczynka oszalała.? Śmieszne.. Podobnie zachowywałam się na początku tak jak ona.. Ach, nie ma to jak wewnętrzne monologi. Podskoczyłam na tyle wysoko aby przebić się przez jej pnącza.
- Ja agresywna? Nigdy.. - powiedziałam leniwie - Po prostu nie znoszę wścibskich smarkul. - uśmiechnęłam się do niej od niechcenia.. Pewnie wychwyciła, że mój uśmiech jest fałszywy bo od razu rzuciła.
- Nie jestem smarkulą. - warknęłam na mnie przez zaciśnięte zęby.
- No to kim.? - Spojrzałam na nią zastanawiając się ile może mieć lat. - Maksymalnie 17 -letni bachor przychodzi tam gdzie nie powinien.. Nikt nie ci nie mówił, że tu się nie przychodzi.? - spojrzałam na nią. - A z resztą. Rób se co chcesz byle byś nie wchodziła mi w drogę. - wzruszyłam ramionami chowając dłonie z powrotem do kieszeni i idąc spokojnie zaczęłam bawić się cieniami, które na mój niesłyszalny dla Tamary rozkaz utworzyły jakby krąg zamykając mnie w samym środku i który ' wirował' na piasku

( Tamara? Czyżbym wyczuwała sarkazm? )

Od Tamary C.D. Sibi

-To moje miejsce.- usłyszałam głos dziewczyny.
- To masz problem.- mruknęłam.
Usiadłam na plaży, robiąc jej na złość.
- I co, zrobisz mi coś?- spytałam z ironią.
- A żebyś wiedziała.- oznajmiła, i zaczęła mnie atakować.
Westchnęłam, i stworzyłam wokół niej niezniszczalne pnącza.
- Musisz popracować nad agresją. Heh, zabawne. Mam tu samych wrogów.- uśmiechnęłam się pod nosem.
[ Sibi? Niee, nie jesteś, wcale. ^^]

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Bardzo mnie to cieszy. - uśmiechnęłam się i odwzajemniłam jego pocałunek

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Już mi się podoba-powiedziałem
Zaczęłam całować ją delikatnie.

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- I bardzo dobrze. - mruknęłam cicho przytulając się do niego. - Mam nadzieję, że spodoba Ci się mieszkanie ze mną - zaśmiałam się cicho

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak!Ci ujdzie!-zaśmialem się
-Oj..nie przesadzaj-uśmiechnęła się
-Dobrze..-przytuliłem ją

<Bonnie? Brak weny..>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- A co ma się stać.?  -spojrzałam na niego siadając na łóżku i opierając się o ścianę. Uśmiechnęłam się do niego - po prostu zrobimy niewinne oczka i ujdzie. - zaśmiałam się cicho

( Alexander? )

Od Alexandra C.D Bonnie

-Widzisz?Mówiłem prawdę..-powiedziałem z uśmiechem
Po kilku minutach skończyłem pakować rzeczy. Nie było tego zbyt wiele,ale cóż. Tak może lepiej. Po krótkim czasie byliśmy już w pokoju Bonnie.
-Wolę nie myśleć co się stanie gdy nas tu przyłapią-zaśmiałem się

<Bonnie?>

Od Sibi C.D. Tamary

Trochę już demonem jestem.. Ciekawe życie choć pełne nienawiści.. - Fascynacja.. Jak co dzień, przechadzałam się wieczorem po Plaży Inconspicou. Szłam plażą, ubrana na czarno z rękoma w kieszeni. Zobaczyłam jakąś dziewczynę.. Spojrzałam tylko na nią i szłam dalej.. Co, kolejna dziewczyna się urwała? Nie wie, że to jest moje miejsce.? Kolejnego dzieciaka trzeba trzeba nauczyć.. Jeśli to anioł to chyba zginę..
Przeszłam obok dziewczyny, wolnym i spokojnym tempem.

( Tamarko. ? ^.^, Nie, nie jestem pustą idiotką. ^^ )

Od Tamary C.D. Bonnie

-Ok. Pa.- mruknęłam.
Znowu zaczęłam rysować. Po 3-ech godzinach na plaży wstałam, i zobaczyłam kruczowłosą dziewczynę. Nic nie mówiłam. Uważałam, że to może być kolejna idiotka, taka jak Bonnie.
[ Sibi? Jesteś idiotką? x3]

Od Bonnie C.D. Alexandra

Weszliśmy do jego pokoju i od razu usiadłam na jego łóżku. Spojrzałam na niego z uśmiechem
- Faktycznie, moje łóżko jest wygodniejsze. - zaczęłam się śmiać gdy Alexander pakował swoje rzeczy

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Śniadanie minęło szybko, nie obyło się też od lekkiego focha Bonnie, gdy Crystal podeszła..
No ale co zrobić?
Szybko poszliśmy do mojego pokoju..

<Bonnie?>

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Z pewnością mniej niż ja. - uśmiechnęłam się kładąc dłonie na jego ramionach. Przeniosłam dłonie na jego policzki i pocałowałam go ze szczęścia

( Alexander? )

Od Alexandra C.D Bonnie

-Ale ja chcę!-powiedziałem z uśmiechem
Niespodziewanie złapałem ją w talii i podniosłem
-Nawet nie wiesz jak bardzo!

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Uśmiechnęłam się.
- Kochanie, ale wiesz. Że jeśli nie chcesz to nie musisz ze mną zamieszkiwać..

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak razem...-powiedziałem
Złapałem ją za rękę i zeszliśmy do jadalni

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Tak. - uśmiechnęłam się szeroko i zachodząc go od tyłu przytuliłam. - Więc mieszkamy od dzisiaj razem. - uśmiechnęłam się

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Nie, ja nie mam lepszego pomysłu-uśmiechnąłem się-To po śniadaniu pójdziemy do mojego pokoju?

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Tak. Tego sobie życzę. - uśmiechnęłam się  - W końcu i tak prawie cały czas jesteś ze mną. Więc.. Chyba, że masz lepszy pomysł, bądź jeśli tego nie chcesz , to nie musisz..

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Odwróciłem się zaskoczony
-Aha..racja-uśmiechnąłem się-Skoro sobie tego życzysz!

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- No, no.. Bardzo dobry pomysł. Od razu weźmiesz wszystkie swoje ciuchy i najpotrzebniejsze rzeczy i zostawisz je tutaj. - uśmiechnęłam się szeroko czekając na jego reakcje.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak..tak-powiedziałem
Dziewczyna wzięła z szafy jakieś ubrania, a ja założyłem to co miałem
.
- Muszę wpaść do siebie po jakieś ciuchy..-mruknąłem

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Ja jeszcze czuję dzisiejszą noc.! - powiedziałam powstrzymując śmiech. - Idziemy zjeść. ? - spojrzała na niego

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Dobra..jak na razie chyba wystarczy-znów opadłem na łóżko-Chyba,że ty coś chcesz jeszcze
Zaśmiałem się

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- To bardzo dobrze.- uśmiechnęłam się . Zadrżałam czując jego usta na szyi. Po plecach przeszedł mnie dreszcz.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Całowałem ją przyciągając bliżej siebie.
-Taak..Ja też się cieszę-mruknąłem całując jej szyję

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Baardzo się z tego powodu cieszę. - uśmiechnęłam się gdy wymruczałam te słowa pomiędzy pocałunkami. Odwzajemniłam jego pocałunek przesuwając dłoń z jego piersi na jego brzuch

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Co jak co,ale pamięć mam znakomitą..No przynajmniej jeśli chodzi o chwilę spędzone z tobą-uśmiechnąłem się.
Zacząłem znów ją całować delikatnie pieszcząc jej ciało rękoma

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- A spróbowałbyś zapomnieć. - uśmiechnęłam się i ze śmiechem pogroziłam mu paluszkiem. Pocałowałam go jeszcze raz

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Jak nigdy, aniołku..-powiedziałem całując ją namiętnie- Noc była cudowna..nie zapomniana..

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Witaj Kochanie. - uśmiechnęłam się szeroko i pocałowałam Go delikatnie na miłe rozpoczęcie dnia.
- I jak się spało.? - spojrzałam na niego z uśmiechem. - Wyspany.?

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Gdy dziewczyna zasnęła otuliłem ją kołdrą i po pewnym czasie sam pogrążyłem się w śnie. Gdy rano wstałem Bonnie leżała obok, nie spała..uśmiechała się szeroko
-Dzień dobry kochanie-mruknąłem

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Alexander narzucił dosyć sprawne tępo, ale poradziłam sobie poruszając biodrami w tym tępię co on. Noc zleciała dosyć szybko. Zanim się nie obejrzeliśmy była już  3 nad ranem. Oboje byliśmy zadowoleni i wykończeni. Objął mnie ramieniem a ja przytulona do niego oparłam głowę na jego piersi. Zasnęłam.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Ta cała noc od początku do końca miała być wspaniała i jak na razie chyba podobała się nam obojgu
-Kocham cię..-szeptałem kołysząc biodrami, nadając wszystkiemu coraz to szybsze tępo-Bardzo cię kooochaamm..

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Zróbmy to.. Chłopaku Ty mój. - uśmiechnęłam się delikatnie oplatając nogami jego w biodrach.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D Bonnie

Zaśmiałem się
-To co?Zrobimy to czy, kochanie wolisz poczekać..A tak w ogóle wtedy w ruinach nazwałem cię swoją dziewczyną..bo za nią cię uważam.

<Bonnie??>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Mruknęłam czując jego dotyk na ciele.
- Mój Demonie. - szepnęłam , pocałowałam go.. - Jedyny taki demon, który nie jest prawdziwym demonem. - mruknęłam cicho . Dłonie me błąkały po całym jego ciele

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Wcale nie..Był mrok smutku, mrok samotności..A teraz go nie ma!-zaśmiałem się
-No tak..racja..-uśmiechnęła się
Zacząłem delikatnie muskać rękoma jej piersi. Tak..była delikatna...
-Mój aniele..-szeptałem cichutko

<Aniołku?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Czyli rozświetlam coś, czego w twoim sercu kompletnie nie ma.. - szepnęłam, całując go namiętnie jeździłam dłońmi po całym jego ciele. Po każdej jego części przejeżdżałam delikatnie opuszkami palców.

( Alexandrze? )

Od Alexandra C.D Bonnie

-To dlaczego ja mam ci wierzyć?-spytałem nachylając się do pocałunku
-Bo mówię prawdę-wyszeptała
Pogładziłem ją po plecach, brzuchu, no w ogóle po całym jej ciele chcąc zapamiętać dokładnie jej ciało..Była tak urocza, taka spokojna..Ogólnie była ideałem
-Jesteś światłem rozświetlającym mrok mojego serca-wyszeptałem
Kurczę,ale mi się to ułożyło-pomyślałem-Istny ze mnie poeta!

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- I tak Ci nie uwierzę... - szepnęłam cicho - Jesteś Boski. Wiesz? - spojrzałam na niego z uśmiechem. Leżałam spokojnie na łóżku a nade mną mój cudny Alexander

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Wkródce i majtki Bonnie wylądowały na podłodze. Tuliłem do siebie nagą dziewczynę czując ciepło bijące od jej ciała
-Jesteś śliczna i w ogóle wspaniała- szepnąłem gładząc rękami po całym jej ciele

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Mruknęłam cicho i pocałowałam Go ponownie powoli zsuwając mu bokserki. Po chwili znowu kolejna rzeczy wylądowała na podłodze w pokoju. Miałam szczęście co do chłopaka. Był delikatny i spokojny. Wcale do niczego nie zmuszał

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Ja ciebie też..-szepnąłem-Mimo wad, których nie masz i mimo wszystkiego. Jesteś moim ideałem..
Mówiąc to zabrałem się za jej zapięcie od stanika zrzucając go na podłogę wśród innych porozrzucanych rzeczy.

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Pogładziłam go po plecach i zjechałam ponownie na jego biodra zatrzymując się na  spodniach. Odpięłam je i zsunęłam je z niego. Po chwili wylądowały na podłodze tak jak jego koszulka i moje sukienka. Dobrze, że chciałam mieć sama pokój, i że nie mam żadnej współlokatorki. Bo inaczej byłoby o wiele gorzej i nie moglibyśmy sobie na to pozwolić. Spojrzałam mu w oczy i bardzo cicho wyszeptałam kilka słów.
- Kocham Cię mimo wszystko.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Delikatnie i powoli ściągałem z niej sukienkę. Coś kazało mi tak postępować.. Obawiałem się jedynie tego,że zrazi się do mnie w jakiś sposób. Ludzie od razu w mojej sytuacji pomyśleliby, ''że raz się żyję'' czy jakoś tak, zresztą nie ważne, teraz liczyła się tylko i wyłącznie moja Bonnie. Gładziłem skórę na jej ramionach, plecach i w końcu odrzuciłem delikatnie jej sukienkę na bok. Nie protestowała..Ja też nie zamierzałem nic mówić.

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Uśmiechnęłam się czując jak jedno moje ramie uwalnia się od sukienki. Położyłam dłoń na jego brzuchu przesuwając na biodra i zatrzymując się na jego spodniach

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Uśmiechnąłem się lekko odwzajemniając pocałunki dziewczyny. Zacząłem delikatnie zsuwać ramiączka jej sukienki..

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Uśmiechnęłam się i pocałowałam Go. Ściągnęłam mu powoli koszulkę i rzuciłam na podłogę. Moje dłonei błąkały po jego brzuchu i plecach, nie przerywałam pocałunku

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Powinnaś doskonale wiedzieć,że jeśli ty czegoś chcę to ja również-szepnąłem jej do ucha

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Tamary

- Moja matka miała kiedyś hodowlę koni.. Dogadałybyście się  . - mruknęłam. Poprawiłam sobie torbę z ziołami. - Dobra, szkoda czasu skoro mamy cały czas się kłócić. - powiedziałam powoli odchodząc w stronę z której przyszłam

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

- Aha.- mruknęłam.
Stałyśmy w milczeniu.
- Możesz już iść.- powiedziałam oschle.
Popatrzyła na moją torbę. Wystawały tam moje inne szkice. Bonnie wzięła kilka, i zaczęła przeglądać: 1.
2. 3.
- Chyba lubisz konie.- mruknęła.
- Serio?- spytałam sarkastycznie, zabierając jej moje rysunki.


[ Bonnie?]

Od Bonnie C.D. Alexandra

Spojrzałam na niego. Nie wiedziałam co on myśli więc zapytałam..
- Chcesz tego? Jeśli nie chcesz nie będę Cie zmuszała.. - spojrzałam na niego. nie chciałam go odtrącić

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Możesz mnie zabić gdy cię puszczę!-powiedziałem
Trzymałem ją bardzo blisko...Nie..nie puszczę!

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Jeśli mnie puścisz , to cię zabiję. - powiedziałam na niego z delikatnym uśmiechem. Przytuliłam go do siebie mocniej.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Uśmiechnąłem się do niej wesoło. Opuszki moich palców gładziły jej policzki. Każdy dotyk dziewczyny sprawiał mi radość. Objąłem ją mocno.
-Nie zamierzam cię puszczać-szepnąłem jej do ucha

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Tak, wiedziałam co już chcę.. Chcę jego już na zawsze. W każdej postaci i w każdej sytuacji. Pocałowałam go delikatnie i spojrzałam mu w oczy

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Przyciągnąłem ją jeszcze bliżej..Odwzajemniłem pocałunek...Chciałem..Co? Co ja chciałem? Już sam nie wiedziałem.Czekałem,aż Bonnie coś postanowi..

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Zbierałam inne składniki do przydatnych eliksirów. Znowu doszłam tam gdzie akurat ONA musiała siedzieć. No trudno.. Jest teraz z mojej akademii.. Muszę przywyknąć do jej widoku. Przeszłam za nią i zobaczyłam jej 'dzieło' . Uśmiechnęłam się pochylając się nad nią i patrząc przez ramie.
- No, no... Całkiem, chociaż mogłabyś poprawić niektóre kreski. - uśmiechnęłam się złośliwie gdy spojrzała na mnie piorunującym wzrokiem.

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

Zobaczyłam ją. Nic nie robiłam, tylko odwróciłam wzrok, i patrzyłam się w niebo. Było takie czyste i niebieskie... Czyli przeciwność mnie. Wyjęłam swój notes, i zaczęłam rysować plażę. Po 2-óch godzinach wyszła mi idealna replika miejsca.
- W końcu mam jakieś zajęcie...-szepnęłam do siebie.
Nie wiem, czy Bonnie sobie poszła. Miałam to w nosie. Wolałam nie martwic się niczym...


[ Bonnie?]

Od Bonnie C.D. Alexandra

Zarzuciłam mu ręce na szyję... Boże, żebym jeszcze pamiętała co i jak.. No ale cóż. Z nim warto.. przez ponad półtora wieku nikogo nie miałam.. Nikogo tak ważnego jak on.. Nikogo na kim by mi tak bardzo zależało. Przytuliłam go mocniej i pocałowałam .

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Uśmiechnąłem się. Przewróciłem ją tak,że leżała teraz na łóżku. Nie wiedziałem jak dalej postępować..no cóż. Moje ostatnie sto lat życia było bardzo milczące, w końcu żyłem sam..Przytuliłem ją

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- A jakby inaczej. - uśmiechnęłam się do niego idąc w stronę łóżka . - inaczej już bym go nie miała. - uśmiechnęłam się siadając przy nim i kładąc mu dłoń na jego klatce piersiowej.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Nawet nie mam zamiaru wychodzić-rzuciłem.
Od razu opadłem na łóżko
-A ty znowu to?-zapytała
-Co jak co,ale łóżko to tym masz wygodne-zaśmiałem się

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- A Ty to gdzie? - spojrzałam na niego oburzona
- Do siebie.. - spojrzał na mnie tak jakby to było coś dziwnego
- A co jeśli znowu ten potwór przyjdzie? Wtedy Cię nie będzie i kto uratuje bezbronną niewiastę.? - spojrzałam na niego smutnymi a zarazem błagalnymi oczętami. Złapałam go za nadgarstek i nie czekając na jego odpowiedź wciągnęłam Go do pokoju zamykając drzwi. - Już nie wyjdziesz.-  uśmiechnęłam się łobuzersko modląc się aby tylko znowu nie czytał mi w moich nie zbyt grzecznych jak na anioła myślach

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-To bardzo dużo..bardzo-powiedziałem po pocałunku-Chodź..ciemno już jest-szepnąłem
Polecieliśmy do Akademii. Odprowadziłem ją pod jej pokój
-No to co?-zapytałem-Życzę miłej nocy..

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Wcale nie tak dużo jak ci się wydaje. - powiedziałam cicho nie puszczając go ani na moment. - Ja Ciebie też kocham.. wiesz.? - uniosłam wzrok aby spojrzeć mu w oczy, ale on schylał się aby mnie pocałować.

( Alexander? )

Od Alexander C.D. Bonnie

-To co?-zapytałem
Schyliłem się i popatrzyłem jej w oczy
-To dużo..-wyszeptałem- Chcę znów widzieć cię uśmiechniętą..Nie musisz być zazdrosna o moją siostrę..Bardzo cię kocham..

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Boże.. Się nie dziwię czemu jest wiecznie sama.! Kto by z nią chciał wytrzymać... . Ale nie ważne. Czas zebrać składniki do eliksirów.. Ale czemu jedne z najpotrzebniejszych składników muszą być na tej głupiej Plaży Inconspicou.. Ale nie ważne. Zarzuciłam torbę na ramię i poleciałam na plażę. Zebrałam chyba wszystkie potrzebne składniki.. Przeszłam się kawałek plażą i zobaczyłam ją.. Czemu znowu ona .?!
Na moje nieszczęście zobaczyła mnie

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

- "Sama" jestem od zawsze. Od dnia moich narodzin. Może mam tylko 17 lat. Ale przez to, że nie mam rodziny zabiłam więcej osób, niż wszyscy mordercy razem wzięci. Ty przynajmniej raz byłaś szczęśliwa. A ja... Byłam ciągle we krwi. Nie będę cię zanudzać moim życiem. Idź już sobie, bo mam dość rozmawiania.- warknęłam.
Ona sobie poszła.
- Heh, nareszcie. Nie wytrzymam w towarzystwie, nawet swoim.- mruknęłam pod nosem.
Wszystko zwiedziłam, więc wyszłam ze szkoły. Poszłam na plażę.
- Tu mają być te "niebezpieczne stworzenia"?- parsknęłam.- Takie to ja mogę zabić jednym małym ruchem.- szepnęłam.
Usiadłam na piasku, i wsłuchiwałam się w wiatr...
[ Bonnie?]

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Nie musisz się zaopiekować siostrzyczką.? - spojrzałam na niego złośliwie.
- Boże.. Jaka Ty jesteś zazdrosna..
- Wcale nie jestem zazdrosna.!!
- Wcale.. - szepnął przytulając mnie  - Ale z zazdrością nawet Ci do twarzy.. - uśmiechnął się delikatnie a ja szybko spuściłam wzrok aby się do tego nie przyznawać i aby nie zobaczył moich zarumienionych policzków.
- A nawet jeśli to co z tego? - mruknęłam pod nosem wtulając się w niego. zapomniałam , że mimo tego, że mówię szeptem on i tak mnie usłyszy. Jak nie z tego co powiedziałam to z myśli.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D Bonnie

Złapałem ją za rękę
-Nigdzie sama nie idziesz!-powiedziałem-A co do Crystal..
-Ja widziałam Akademię..Polecę tam od razu..Jestem bardzo szybka i porozmawiam z dyrektorem czy kimś tam!-powiedziała i już po chwili jej nie było. Przytuliłem Bonnie
-Teraz możemy iść..!

<Bonuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Ja.?! Zazdrosna? Niby o kogo? - spojrzałam na niego tak jakby oszalał.. Przecież nie jestem zazdrosna.. ale miło by było gdyby jego siostrzyczka uprzejmie nie rzucała się mu na szyję .! Co ona sobie myśli. ?!. Eh... A może jednak jestem zazdrosna.? Nie.. Nie jestem wcale zazdrosna.. Przecież to tylko jego siostra...
Starałam się uspokoić..
- Możemy już stąd iść.? - spojrzałam na niego - Jak chcesz zostać ze swoją siostrzyczką mogę wrócić do Akademii sama..  - powiedziałam to starając się zachować wszelki spokój i powoli ruszałam w stronę z której przyszliśmy.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Bonni mówiła przez zaciśnięte zęby...Nadal jest zła?
Westchnąłem.
-Tak, nie będziemy musieli niczego planować-powiedziałem
Crystal spojrzała na mnie,a w jej myślach odczytałem ''Ej no! Ona jest zła,weź coś zrób,a nie stoisz jak głupi słup soli!''
Ta..nie ma jak rady siostry. Sam doskonale wiedziałem,że muszę coś zrobić..Chciałem znów zobaczyć uśmiechniętą Bonni..moją kochaną uśmiechniętą Bonnie
Przytuliłem ją, gdy wyrwała się z mojego uścisku
-Bonnuś..-mruknąłem-Czy ty jesteś zazdrosna?
To pytanie nasunęło mi się odruchowo

<Bonnuś, to jak?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Miałam ochotę jej tak wygarnąć ale nie.. Nie będę się zniżać do jej poziomu. Uśmiechnęłam się za to i odpowiedziałam.
- Od kiedy niby jesteś 'sama'.? - spojrzałam na nią. - od kilku lat? Chciałabym tak... Żyję dłużej niż ty, i dłużej jestem samotna.. Myślisz, że każdy ma kolorowe życie oprócz Ciebie? Dziewczyno ogarnij się może co .?! - warknęłam na nią - nie myśl, że będąc demonem jesteś skazana na.. nie no , tak to nie powinnam wyrażać się nawet do ostatniej szui na świecie. - uśmiechnęłam się do niej słodkim i pełnym fałszywej miłości uśmiechem. Odwróciłam się spokojnie i zrobiłam kilka kroków do przodu.

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

-A żebyś wiedziała. Nie chcę być... Taka jak ty. Rozpuszczona laleczka.-warknęłam.- Jak się nie ma nikogo, to chyba trzeba sobie radzić. Ale, co ty tam wiesz, nie?- powiedziałam z szyderczym tonem.
Miałam ochotę stworzyć pnącza, które ją uduszą. Nie, nie w pierwszy dzień...


[ Bonnie? Wreeedna Bonnie? xd]

Od Bonnie C.D. Alexandra

Obrzuciłam ją wzrokiem.. Nie podobało mi się to, ale co miałabym niby zrobić.?! W końcu jest jego siostra. Ma do niego większe prawo niż ja.. Chwila... czy on powiedział, że jestem jego dziewczyną.? Spojrzałam na niego, ale powstrzymałam się od zbędnych pytań.. I spojrzałam na dziewczynę.. Nie mogłam odczytać jej aury.. Wiedziałam tylko , że jest zmieszana.. Szczęśliwa aż do łez..  Z powodu mojego Alexandra.! Eh.. Ale chyba muszę się z tym pogodzić.. Przecież mieliśmy ja odszukać. - to musiało się stać prędzej czy później..
- Bynajmniej już nie musimy niczego planować aby ja znaleźć. - mruknęłam przez zaciśnięte zęby

( Alexander? Crystal? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Crystal rzuciła się na mnie uwieszając na szyi. Przestałem ją przytulać gdy Bonnie zakaszlała głośno.
-Coś się stało, Bonnie?-zapytałem
-Nic, absolutnie nic!-rzuciła ze złością
Co się stało, że Boni jest zła?-zapytałem sam siebie,ale po chwili zrozumiałem.
Ona nie wiedziała kim jest przytulająca się do mnie dziewczyna! Musiało to naprawdę wyglądać jakbyśmy byli parą gdy przytulaliśmy się.
-Ksandrusiu, kochany stało się coś?- Crystal przekrzywiła swoją głowę patrząc na mnie. Bonnie fuknęła i wstała, tak jakby chciała odejść. Podbiegłem do niej, złapałem za rękę i przytuliłem
-Puszczaj mnie!-krzyknęła
-Nie, póki jej nie poznasz-wskazałem na uśmiechniętą Crist. Westchnęła ciężko
-Więc kim ona jest?Wytłumaczysz mi?-rzuciła
-Bonnie to jest Crystal-wskazałem na anioła, moja ukochana spojrzała na mnie tak jakby chciała usłyszeć dalsze wyjaśnienia- Tak na marginesie, Crystal jest moją siostrą-powiedziałem
-Crystal, to jest Bonnie...Moja..dziewczyna-powiedziałem

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Starałam się powstrzymywać szyderczy śmiech. Tamara to zauważyła i warknęła.
- Co się tam cieszysz.?! 
- Nie, nic, nic. - powiedziałam ironicznie. - 17 lat i musisz być taka samodzielna i samowystarczalna. - mówiłam powstrzymując się od śmiechu i od sarkastycznego tonu

( Tamara? Nie jestem Wredna.. - aż tak. x D )

Od Tamary C.D. Bonnie

-Zaskoczę Cię: akurat JA nigdy nie potrzebuję pomocy.
- Niby czemu?
- Czemu?- powtórzyłam jej słowa.- Bo inaczej byłabym już martwa. I nie stałabym tu przed tobą.- szepnęłam.
Zmieniłam swój wyraz twarzy, na bardziej skoncentrowany.
- Zresztą, w moim wieku powinnam być samowystarczalna. I dojrzała. Mam już w końcu 17 lat.- mruknęłam.
[ "Wredna" Bonnie? xd]

Od Bonnie C.D. Crystal

Spojrzałam na nich jak się obściskują.. Drzeć się już czy poczekać jeszcze chwilę? Usiadłam na jakiejś wypukłości na ruinach myśląc , że dam im jeszcze chwilę a dopiero potem zacznę się drzeć. Po kilku minutach zakaszlałam głośno dając im znak, że mogą przestać się już obściskiwać. Dziewczyna niechętnie puściła Alexandra a ten nawet nic nie powiedział. Przewróciłam oczami zastanawiając się czy mam iść czy dalej sobie na nich patrzeć.

( Crystal? Alexander? )

Od Crystal C.D. Bonnie

Spojrzałam na nieznajomą, która spytała mi się ''czy jestem cała''
-A dlaczego miałoby mi coś być?-spytałam ironicznie
Dziś nie miałam najlepszego humoru.
Dziewczyna chciała już coś powiedzieć,ale nim zdążyła mój wzrok przeniósł się nad jej ramię, gdzie stał jakiś chłopak. Nie poznałam go od razu,ale po chwili już wiedziałam kim jest..Alexander, mój brat..demon..
No i co z tego?-pomyślałam
Dziewczyna też się odwróciła i popatrzyła na niego. W jedej chwili rozwinęłam skrzydła.
-Ksandruś!-z zawrotną prędkością znalazłam się blisko niego. Uwiesiłam mu się na szyi- Ksandruniuś! Ksandek!
Była taka szczęśliwa, on tutaj był! Dziewczyna rzuciła mu spojrzenie pod tytułem ''Kto to?''
Była chyba bardzo zdziwiona i co mnie zdziwiło trochę zła..

<Bonnie, Ksadnek?>

Od Bonnie C.D. Tamary

- Pewnie, każdy tak mówi. A potem nie chcą się przyznać , że jednak potrzebna im pomoc. - wyrównałam kroku z dziewczyna.
- A co do twojej przedmiotowości.. Polonizowała bym. - uśmiechnęłam się wrednie

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

- Heh, ja nie jestem "nowa". Nie jestem przedmiotem, jakbyś nie wiedziała.- warknęłam.
Ona znowu się uśmiechnęła. Przewróciłam oczami.
- Poradzę sobie.- mruknęłam.
[ Bonnie?]

Od Bonnie C.D. Alexandra

Spojrzałam na Alexandra i nim zdążył coś powiedzieć wyszłam zza jego pleców i ruszyłam w stronę nieznajomej postaci. W mojej głowie cisnęły się pytania. : Kim jest ten Anioł? Dlaczego jest tutaj a nie w akademiku? Skąd się w ogóle tutaj wziął?.. Ale nie zadałam żadnych pytań oprócz jednego..
- Jesteś cała.? - podeszłam do dziewczyny. Stanęłam jeden malutki krok od niej. Dziewczyna się odwróciła. Mogła być niewiele młodsza ode mnie. Czekałam aż odpowie w nadziej , że nie uciekanie

( Alexander? Crystal? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Zatańczymy?-uśmiechnąłem się
Nim Bonnie zdążyła odpowiedzieć usłyszeliśmy jak coś zaczyna się walić. Dochodziło to z kierunku przejścia do następnej sali
-Co..co to było?-spytała się Bonnie
-Nie mam pojęcia..-szepnąłem-Idę sprawdzić..
-Czekaj idę z tobą!-powiedziała lekko przestraszona gdy byłem parę metrów dalej
Ja szedłem pierwszy,a Bonnie chowając się za mną. Gdy stanąłem w drugiej sali spostrzegłem postać..anioła stojącego na murku:


Zaniemówiłem


<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Oj będą z nią problemy.. Może być ciekawie. - moje boskie wewnętrzne monologi. Hah.
Nie spuszczałam z niej wzroku, widziałam jak idzie przed siebie.. Ruszyłam w jej stronę.
- Nie myśl , że się mnie tak łatwo pozbędziesz.. To ja tłumaczę wszystkim nowym co i gdzie. - uśmiechnęłam się do niej kpiąco

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

- Od jakiegoś czasu.-warknęłam.
Odwróciłam się od niej, i poszłam sobie.
- Czekaj, powiedz coś więcej.- powiedziała z uśmieszkiem
- Od urodzenia. Coś jeszcze?- spytałam kpiąco, odchodząc od niej.
Wścibska dziewczyna... Och, jak już wiem, że jej nie polubię...
[ Bonnie? ^^]

Od Bonnie C.D. Tamary

Uśmiechnęłam się. - Czyli nie będzie z nią tak łatwo.. - zakpiłam wręcz w duchu. Szłam za nią
- Czyżby nasz nowy Demon się zgubił.? - spojrzałam na nią stając tuż obok z moim ciągłym uśmieszkiem.
- Od kiedy jesteś demonem.? - spojrzałam przed siebie czekając na jej odpowiedź i powstrzymując ją od odejścia

( Tamara? )

Od Tamary C.D. Bonnie

- Nie, anioł.- powiedziałam sarkastycznie.- Oczywiście, że demon. Kim ja mam niby być?- mruknęłam.
Odeszłam od niej.
- Idioci. Wszędzie idioci...- mruknęłam.
Zaczęłam się rozglądać, i już wiedziałam, gdzie co jest. Ja i ta moja orientacja w terenie. Jeśli tą szkołę mogę tak nazwać...


[ Bonnie?]

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Nom. - uśmiechnęłam się rozglądając się po całej 'sali' - Musiało tu być pięknie. A jakie można było robić bale. - uśmiechnęłam się obkręcając się wokół własnej osi na paluszkach

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. bonnie

Szybko zacząłem iść za nią.
-Tak..to musiała być jakaś sala..dość duża sala..-stwierdziłem patrząc na szczątki ścian

<Bonuś?>

Od Bonnie C.D. Tamary

Spojrzałam na nią z uśmiechem uwalniając się z jej uchwytu.
- Mi tez jest miło z naszego spotkania. - uśmiechnęłam się złośliwie . - Więc dziś jest mój szczęśliwy dzień skoro jesteś 'spokojna' - mówiłam spokojnym tonem nadal z złośliwym uśmieszkiem. - Jestem Bonnie..
- Tamara.
- Nowy Demon w Szkole.? - spojrzałam na dziewczynę nie przestając się uśmiechać

( Tamara? )

Od Tamary

Weszłam do tej szkoły.
- Pff... Koniec mordowania. No, może ktoś mnie rozwścieczy...- mruknęłam.
Wszyscy byli tacy... Szczęśliwi?
- Już wiem, że to nie moje miejsce...- parsknęłam.
Rozglądałam się wokół siebie.
- Idioci. I tak umrą, więc co się cieszą?- spytałam sama siebie.
- Ja nie uważam się za idiotę.- usłyszałam za sobą czyiś głos.
Szybko się odwróciłam, i wykręciłam nieznajomemu rękę.
- Do mnie się nie mówi z tyłu. Mogłam cię zabić, ale dziś jestem strasznie spokojna.- powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
[ No, ktoś może dokończyć? Plosę ^^]

Od Bonnie c.D. Alexandra

- nic się nie stało - uśmiechnęłam się rozglądając po ruinach. - Chodźmy tam. - wskazałam jakieś miejsce. - wygląda jak sala główna gdzie wszystko się odbywało - nie czekając na nic ruszyłam tam skacząc po ruinach

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Ostatnio też się pytałaś,a później okazało się,że sama się trzęsłaś ze strachu-zaśmiałem się
Bonnie zrobiła urażoną minę i odwróciła się do mnie plecami.
-No już, już..przepraszam!-przytuliłem ją

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- I to jak. - obejrzałam się wokół i ruszyłam w sam środek ruin. Zatrzymałam się na zawalonej wielkiej bramie do zamku i spojrzałam na niego - No chodź.. Chyba się nie boisz. - uśmiechnęłam się szeroko.

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak..-szepnąłem po kilku minutach staliśmy już przed ruinami
-Wow..to jest ogromne-rzuciłem

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D.Alexandra

- W takim razie musimy coś wymyślić. - spojrzałam na niego

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Nie..jeszcze nie mam. Niestety -powiedziałem

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Ruszyliśmy do ruin .
- Więc. Masz już jakiś plan jak możemy znaleźć Twoją siostrę? - spojrzałam na niego

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Tak..-powiedziałem
Objąłem ją i wyszliśmy z budynku.Zaczęliśmy iść w stronę ruin

<Bonnie?> 

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Po prostu, tak jak zawsze przesadzasz.  - uśmiechnęłam się a widząc , że chce odpowiedzieć dodałam pośpiesznie - No to co. ? Idziemy ? - spojrzałam na niego z uśmiechem

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Yhm..-mruknąłem przyglądając się jej
-Coś się stało?-spytała
-Nie, nic..po prostu jak zawsze ślicznie wyglądasz..

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

 - Możemy iść jak zjemy. - uśmiechnęłam się do niego. Skończyliśmy jeść. Poszłam się przebrać. Ubrałam sukienkę przed kolano i podeszłam do niego. - To jak, idziemy ?  - spojrzałam na niego

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Alexandra

-Brzmi ciekawie-stwierdziłem-Więc idziemy do tego zamku, czy tak ruiny..

<Boniś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- No to może tak wybierzemy się do zamku Tenebris? - spojrzałam na niego - A raczej na ruiny .. Ale może być ciekawie

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Ale ja przekazuję ci decyzję-powiedziałem
-Ty masz wybierać!-odparła
-Hm..No to może ty powiesz, co chcesz robić, ja też coś tam wymyślę i wspólnie ustalimy?-zapytałem

<Bonnuś?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Ale ja spytałam. - wytknęłam język w jego stronę.
- Ale Kobiety mają pierwszeństwo
- No więc dlatego, że jestem kobietą, mówię abyś tyt wybrał.. - zaczęłam się śmiać

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

-Nie wiem..a na co ty masz ochotę?-spytałem
-Ja pierwsza się spytałam!-powiedziała
-No więc ja zostawiam decyzję tobie..

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

- Możemy iść coś zjeść. - powiedziałam powoli nie puszczając jego dłoni. Wstałam powoli - Chodź, zejdziemy na dół do kuchni.. - powiedziałam lekko ciągnąc go do siebie. Poszliśmy razem do kuchni i zrobiliśmy śniadanie.
- Więc co dzisiaj robimy.?  -spojrzałam uśmiechnięta na niego

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Bonnie przeciągnęła się delikatnie z uśmiechem.
-Jesteś głodna? - zapytałem trzymając ją za rękę.

<Bonnie?>

Od Bonnie C.D. Alexandra

Do pięknym śnie przyszła pora na obudzenie się.. Otworzyłam oczy i przypomniałam sobie, że jestem w swoim pokoju, przytulona do Alexandra. Uniosłam wzrok aby zobaczyć czy jeszcze śpi.. Ale nie spał.
- Długo już nie śpisz?
- Jakiś czas.- uśmiechnął się delikatnie i przytulił mnie mocniej.
- Mogłeś mnie przecież obudzić.. Nie musiałbyś tyle czekać.
- Ale nie chciałem Cię budzić. Tak smacznie spałaś..

( Alexander? )

Od Alexandra C.D. Bonnie

Po kilku minutach Bonnie zasnęła. Pięknie wyglądała,a jej twarz była taka spokojna..W końcu i sam zasnąłem. Rano obudziłem się pierwszy. Bonnie była do mnie przytulona. Nie chcąc jej budzić czekałem,aż sama to zrobi. Po godzinie obudziła się..

<Bonnie?>